Moi Drodzy, chciałbym podzielić się z Wami pewną historią, która od czasu do czasu ożywa w mojej pamięci. Zdarzyło się to jakieś 10 lat temu. Było lato. Siedziałem na balkonie, w lekko beznadziejnym nastroju z poczuciem „sytuacji bez wyjścia”. Powiedziałem: „Boże, co mam zrobić?” Po chwili w mojej głowie pojawiło się wspomnienie z dzieciństwa.
Czasem by otrzymać małe światło trzeba zaufać, że gdy wszystko wokół nas się trzęsie to niekoniecznie na naszą zgubę lecz po to by nam pomóc. ~ Maks Kapalski
Listen to „Od światła do światła. Prawdziwa historia.” on Spreaker.